Dom szkieletowy - budowa latem czy zimą?
Dom szkieletowy - budowa latem czy zimą?
Czy rozpoczęcie budowy domu w systemie szkieletowym w listopadzie będzie miało wpływ na jakość wykonania? Czy okres zimowy przekłada się w jakiś sposób na późniejszą eksploatację domu?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
przesadzasz Alek. Oczywiscie ze nikt nie bedzie budowal jak jest -10stopni, ale ile dni w zimie masz takie temperatury?
Mozna normalnie zima budowac, jak zauwazyl marcin trwa to po prostu dluzej - po 1 dni sa krotsze, po 2, jak jest bardzo zimno to robia przestuj. Innych przeciwskazan nie ma.
A zgrabiale dlonie to sie nie nadaja do naprawy zegarkow kieszonkowych, a nei do przybijania gwozdzi ;p
Mozna normalnie zima budowac, jak zauwazyl marcin trwa to po prostu dluzej - po 1 dni sa krotsze, po 2, jak jest bardzo zimno to robia przestuj. Innych przeciwskazan nie ma.
A zgrabiale dlonie to sie nie nadaja do naprawy zegarkow kieszonkowych, a nei do przybijania gwozdzi ;p
...mialem okazje - sam budowalem zima - i wszystko w porzadku. A Ty miales okazje? Czy temat budownia zima znasz li tylko z opowiadan i 3 reki?
A za przestoje sie nie placi, zawiersz umowe o dzielo a nie na roboczo godziny.
Jedyne co trzeba zrobic przy plusowej temperaturze to fundament i elewacje (jesli tynk)
Tak naprawde to glowna przeszkoda jest czlowiek - tzn jaka tempertaure przetrzyma. Innymi slowy do jak niskiej temperatury ciesla jest wstanie pracowac.
A za przestoje sie nie placi, zawiersz umowe o dzielo a nie na roboczo godziny.
Jedyne co trzeba zrobic przy plusowej temperaturze to fundament i elewacje (jesli tynk)
Tak naprawde to glowna przeszkoda jest czlowiek - tzn jaka tempertaure przetrzyma. Innymi slowy do jak niskiej temperatury ciesla jest wstanie pracowac.
Ja to widzę tak...mało jest firm na tyle rzetelnych, doświadczonych i godnych zaufania, którym taką budowę w okresie zimowym bym zleciła...chyba, że był by to dom z "paczki" - ale u mnie od razu takie rozwiązanie nie przeszło . Trudne warunki atmosferyczne sprzyjają fuszerce, niedociągnięciom, błędom i jest to po prostu ludzkie i nie ma co z tym polemizować. Taka budowa jest bardziej stresująca dla inwestora. Jeżeli firma ma małe doświadczenie to taki dom może po paru latach być nie do użytku - bo zawilgocone drewno zacznie "żyć swoim życiem".
Nie mówię żeby zimą nie budować - ale odradzam - jeżeli czas nie goni przyszłego inwestora, to warto poczekać.
pozdrawiam
Finka
Nie mówię żeby zimą nie budować - ale odradzam - jeżeli czas nie goni przyszłego inwestora, to warto poczekać.
pozdrawiam
Finka
Sam budowales, tzn. pracowales fizycznie na budowie?Bartosz wrote:...mialem okazje - sam budowalem zima - i wszystko w porzadku. A Ty miales okazje? Czy temat budownia zima znasz li tylko z opowiadan i 3 reki?
A za przestoje sie nie placi, zawiersz umowe o dzielo a nie na roboczo godziny.
Jedyne co trzeba zrobic przy plusowej temperaturze to fundament i elewacje (jesli tynk)
Tak naprawde to glowna przeszkoda jest czlowiek - tzn jaka tempertaure przetrzyma. Innymi slowy do jak niskiej temperatury ciesla jest wstanie pracowac.
Troche budowalem w mlodosci zima i latem, zauwazylem, ze wiecej bledow (niedokladnosci, niedociagniec) jest zima. Teraz przygladam sie znajomym, ktorzy buduja kilka lat, rowniez zima - i efekty sa tu i owdzie do dupy, co tez sami przyznaja.
Co do placenia - firmy nie zyja z przestojow, wiec beda robily zima, a wiec i jakosc bedzie gorsza. A nie zawsze to od reki widac.
Temperatura, temperatura... wlasnie, w pewnej temp. rece grabieja i praca traci na dokladnosci i jakosci.
Bede tu nieprzejednany - ale wykonczeniowka u mnie tez sie zapowiada na zime :-/
no chyba jest z czym polemizowac. W lato tez nienalezy budowac bo zdazaja sei dni 35 st. w cieniu. No to jak taki ciesla robi dach na sloncu i pot mu zalewa oczy to tez "na pewno" zbija krzywo krokwie...finkamala wrote: Trudne warunki atmosferyczne sprzyjają fuszerce, niedociągnięciom, błędom i jest to po prostu ludzkie i nie ma co z tym polemizować. Taka budowa jest bardziej stresująca dla inwestora. Jeżeli firma ma małe doświadczenie to taki dom może po paru latach być nie do użytku - bo zawilgocone drewno zacznie "żyć swoim życiem".
Nie mówię żeby zimą nie budować - ale odradzam - jeżeli czas nie goni przyszłego inwestora, to warto poczekać.
pozdrawiam
Finka
A wilgoci w powietrzu to chyba jednak wiecej jest w lato niz w zime