Kilka wątpliwości co do płyt OSB
Posted: Sat 17 Mar, 2007
Witam,
to mój pierwszy post tutaj:) Zaczęliśmy z żoną myśleć o domku szkieletowym, nawet wstępnie porozmawialiśmy już z developerem, który mógłby nam go postawić. Domek mały, ma OSB na zewnętrzych ścianach od strony zewnętrznej no i niestety wewnątrz też trochę tych płyt jest.
Naczytaliśmy się, że OSB nie do końca może być zdrowe ze względu na formaldehyd, więc chcielibyśmy uniknąć posiadania go wewnątrz domu. Po rozmowie z developerem dowiedzieliśmy się, że wewnątrz z OSB stawia on ścianki działowe oraz podłogę poddasza.
Zaproponował, że zamiast OSB możnaby dać niewiele droższą "ekopłytę" - niestety nie dopytaliśmy już co to dokładnie jest...
To czas na pytania;)
1) co to jest ta ekopłyta i czy jest rzeczywiście zdrowsza? Bo może może nie ma on formaldehydu ale za to inne paskudztwa chemiczne..
2) czy są inne, zdrowsze płyty, z których można budować kanadyjczyka tak by całkowicie wyeliminować OSB?
3) czy OSB z upływem czasu "wietrzeje" - w sensie że może po 2 latach większość toksycznych oparów wywietrzeje i nie będzie potem kłopotu
4) czy rzeczywiście mamy powód do martwienia się ilością płyt? Bo może to tylko teoretyczne rozważania którymi nie ma co się martwić, bo np. lakier na parkiecie zawiera tysiąc razy więcej szkodliwych substancji
Uprzedzając - poczytaliśmy już o tej normie 1m^2 płyty na 1m^3 przestrzeni. W projekcie jest ok 140m^2 płyty na kubaturę 481m^3, więc średnio licząc mieści się w normie.
Z góry dziękujemy za odpowiedzi.
to mój pierwszy post tutaj:) Zaczęliśmy z żoną myśleć o domku szkieletowym, nawet wstępnie porozmawialiśmy już z developerem, który mógłby nam go postawić. Domek mały, ma OSB na zewnętrzych ścianach od strony zewnętrznej no i niestety wewnątrz też trochę tych płyt jest.
Naczytaliśmy się, że OSB nie do końca może być zdrowe ze względu na formaldehyd, więc chcielibyśmy uniknąć posiadania go wewnątrz domu. Po rozmowie z developerem dowiedzieliśmy się, że wewnątrz z OSB stawia on ścianki działowe oraz podłogę poddasza.
Zaproponował, że zamiast OSB możnaby dać niewiele droższą "ekopłytę" - niestety nie dopytaliśmy już co to dokładnie jest...
To czas na pytania;)
1) co to jest ta ekopłyta i czy jest rzeczywiście zdrowsza? Bo może może nie ma on formaldehydu ale za to inne paskudztwa chemiczne..
2) czy są inne, zdrowsze płyty, z których można budować kanadyjczyka tak by całkowicie wyeliminować OSB?
3) czy OSB z upływem czasu "wietrzeje" - w sensie że może po 2 latach większość toksycznych oparów wywietrzeje i nie będzie potem kłopotu
4) czy rzeczywiście mamy powód do martwienia się ilością płyt? Bo może to tylko teoretyczne rozważania którymi nie ma co się martwić, bo np. lakier na parkiecie zawiera tysiąc razy więcej szkodliwych substancji
Uprzedzając - poczytaliśmy już o tej normie 1m^2 płyty na 1m^3 przestrzeni. W projekcie jest ok 140m^2 płyty na kubaturę 481m^3, więc średnio licząc mieści się w normie.
Z góry dziękujemy za odpowiedzi.